Nad rzekami Babilonu
50.00zł
Tytuł: „Nad rzekami Babilonu” – książka używana
Autor: ks. Jerzy Mirewicz
Londyn 1982.
Oprawa miękka, format A5, 127 str.
Stan książki bardzo dobry
1 w magazynie
Opis
Tytuł: „Nad rzekami Babilonu” – książka używana
Autor: ks. Jerzy Mirewicz
Londyn 1982.
Oprawa miękka, format A5, 127 str.
Stan książki bardzo dobry
Cena 50 zł + 15 zł koszty wysyłki
Przy kupnie min 20 tytułów Mirewicza 10% rabatu + koszt wysyłki – prosimy o kontakt z nami.
Autor Psalmu 137 pozostaje nadal nieznany. Nie wiemy nawet tego, czy dzielił los wygnańców po zburzeniu Jerozolimy, czy tylko odtworzył genialnie ich nastroje w niewoli babilońskiej. Ale jedno jest jasne: był prawdziwym poetą. Żałobę po utraconym kraju wyraził obrazem lutni zawieszonej na drzewie, milczącej jak — według niego — powinny być milczące usta banity.
Psalm ten najlepiej tłumaczyć mogą poeci, którzy zaznali goryczy emigranckiego losu. Uczynił to Miłosz. Z jego więc przekładu cytujemy pierwszą część Psalmu:
„Nad rzekami Babilonu, tam siadaliśmy płacząc i wspominając Syjon.
Na wierzbach tamtego kraju zawieszaliśmy lutnie nasze. Bo którzy nas wzięli w niewolę, tam od nas żądali pieśni, ciemiężyciele nasi chcieli od nas radości: 'Zaśpiewajcie nam którąś z pieśni syjońskich!’
Jakże nam śpiewać pieśń Pańską na ziemi obcej? Jeżeli zapomnę ciebie, Jeruzalem, niech uschnie moja prawica.
Niech przylgnie mój język do podniebienia, jeżeli nie będę pamiętał o tobie, jeżeli nie będę wynosił Jeruzalem nad wszelką radość moją”.
Nad wszystkimi rzekami obcych krajów polscy emigranci wspominali i opłakiwali Polskę. Nad Sekwaną, Tamizą i Tybrem. Na nieludzkiej ziemi świadkami ich tęsknot, łez i cierpień były Wołga, Ob, Jenisej, Kołyma. Cały świat zmieniał się w ich oczach w Babilon, po którym wędrowali jako „pielgrzymi wolności”. Bogactwem ich były słowa prawdy, wolności i miłości pozbawione praw obywatelskich w ojczyźnie. Bogactwem i wspólnym domem, gdzie wszystko było pieśnią wyznającą wierność polskiej kulturze duchowej wyrosłej na pożywkach chrystianizmu. Pieśnią nie dla zabawy tych, którzy byli powodem naszego rozproszenia, lecz jakby dalszym ciągiem lamentu Psalmisty. Może to miał na myśli Norwid, gdy w „Pierścieniu wielkiej damy” pisał:
„W Babilonie, za Ezechiela dni,
Najmniej czynnym, zaiste, ten bywał,
kto z załamanymi nie stał dłońmi”.
Załamane dłonie — znak postawy wewnętrznej pełnej bólu i zarazem czujności, żeby nie zapomnieć o kraju młodości własnej i narodu. Gestem tym wprowadzali pisarze Wielkiej Emigracji nowość w literaturę powszechną. Głosili bowiem hasła godności wolnego człowieka potwierdzane walką i osobistymi ofiarami. Bez nich Europa byłaby uboższa nie finansowo, nie o potęgę militarną lub wielkie dzieła sztuki, lecz o tę cechę cywilizacji chrześcijańskiej, którą nazywamy wiernością za wszelką cenę, za cenę tułaczki wśród obcych.
Tę wierność podstawowym wartościom duchowym kultury europejskiej zapisali nam w testamencie, jakby przeczuwając, że nie minie jedno pokolenie od spełnienia się ich pragnień wolności narodu, a znowu na Wschód i na Zachód otworzą się nam drogi które były ich drogami walk i cierpień.
Otrzymaliśmy piękne i zarazem trudne do spełnienia zadanie. Lutni na drzewach nie wolno nam zawieszać, ponieważ nie obcy żądają od nas pieśni lecz kraj pełen nadziei, że my wyśpiewamy to, o czym tam śpiewać nie można: prawdę i wierność. Dwa słowa dzisiaj raczej niemodne. W szóstym wieku przed Chrystusem mędrzec chiński zapytany, co zabezpiecza pokój państwa i w państwie — potężne wojsko czy wielkie bogactwa, odpowiedział: „Nie wojsko i nie bogactwa, nie mądrość cesarza i nie liczni urzędnicy, lecz wierność prawdzie. Kto bowiem zdradza prawdę, zdradza państwo”.
Literatura emigracyjna zdradziłaby naród, odstąpiwszy od prawdy i przez to wyrządziłaby mu największą krzywdę. Oszukiwany jest on bowiem w kraju przez system utrzymujący się przy władzy gwałtem i kłamstwem. Te dwa środki świadczą o zdemoralizowaniu rządzących, ale równocześnie tworzą atmosferę ogólnego zakłamania, w której rządzeni, zwłaszcza o słabszym charakterze, używają ich dla obrony swoich słusznych praw. Tak powstaje imperium kłamstwa, gdzie sprawdzają się słowa Izajasza: „I tak precz odsunięto prawo, a sprawiedliwość stoi w oddaleniu; zachwiała się prawda na placu i prawość wejść tam nie może. I tak zabrakło wierności, a rzadko kto zła unika”. Prorok myślał wtedy o Izraelu, o jego deprawacji intelektualnej i etycznej. Wolno nam jednak tę wizję społeczeństwa w kryzysie przenieść z czasów przedchrystusowych w nasz wiek dwudziesty.
Od wszystkich rzek Babilonu do Wisły droga jest bardzo długa. Nie ta jednak, którą mierzymy kilometrami, lecz ta wymagająca dużego wysiłku intelektualnego i wielkiej życzliwości, żeby zrozumieć sytuację, w jakiej żyją, pracują i walczą Polacy w kraju. Kontynent „Emigracja” i kontynent „Polska nad Wisłą” z każdym rokiem oddalają się od siebie. Każdy ma swoje problemy, swoją historię i swoje plany na przyszłość. Czterdzieści lat życia w innej rzeczywistości konkretnej musi mieć wpływ na rozwojowe procesy oddzielonych od siebie społeczności. Jeżeli jeszcze w parę lat po wojnie mogli niektórzy mieć złudzenia, że stosunki społeczno-polityczne w Polsce radykalnie się zmienią i oni wróciwszy do kraju włączą się czynnie w odbudowę struktury państwowej, gospodarczej i kulturalnej wolnego narodu, to z upływem czasu zdrowy rozsądek brał górę i kazał im trzeźwiej patrzeć na zanikającą szansę odegrania wielkiej roli w dramacie narodowym. Roli oczywiście politycznej.
Pozostaje rola, którą emigracja spełnić może przez elitę intelektualną i twórczą, pilnującą ciągłości kultury duchowej narodu oraz ubogacającą jej dziedzictwo wartościowymi dziełami. Wartościowymi o znaczeniu prawdziwie humanistycznym, kiedy nawet przez troskę o naród i o los Polaka wyrażona będzie troska o los całej ludzkości.
Nad rzekami Babilonu wypada śpiewać wielką i piękną pieśń poświęconą prawdzie, wierności i wolności. Dosłyszy ją kraj i będzie dziękował jak dziękuje głodny za kawałek chleba. Dosłyszy ją każdy skrzywdzony niewolą człowiek.
Fragment książki: Ks. Jerzy Mirewicz T.J, Nad rzekami Babilonu, Księża Jezuici, Londyn 1982, ss. 7-9.
Informacje dodatkowe
Autor |
---|
Bożena –
Zakup udany i dostawa szybka. Polecam sklep!